Wiele źródeł podaje, że dziecko
jest zdolne do rozpoczęcia nauki kolorów około 2-go / 3-go roku
życia. W innych miejscach możemy przeczytać, że przeciętny
3-latek potrafi rozpoznawać i nazywać podstawowe kolory, natomiast
4-latek nazywa już kolory zarówno podstawowe, jak i pochodne.
Stali czytelnicy bloga wiedzą już
doskonale, że zarówno naszymi codziennymi aktywnościami, jak i
efektami naszego starszego Mądrego Bobasa zaprzeczamy wszelkim
„podręcznikowym” etapom rozwoju i rzekomym zegarem biologicznym,
umożliwiającym naukę czytania, liczenia czy czegokolwiek innego.
Kiedy zacząć uczyć dziecko rozpoznawania kolorów?
Jak już się domyślacie temat „kiedy”
jest dla mnie tematem krótkim i bezdyskusyjnym😁 Od razu! Od
urodzenia? Prawie!
👶Noworodek widzi niewiele, ale możesz
rozpocząć stymulację jego wzroku, dzięki czemu jego ścieżka wzrokowa będzie rozwijała
się znacznie szybciej i lepiej.
Nie zgadzam się z teorią dotyczącą
„wrodzonej daty” uruchomienia pewnych mechanizmów. Nasze
środowisko, właściwa stymulacja są dla mózgu dokładnie tym
samym czym siłownia dla naszych mięśni.
Jeśli chcesz działać już z
noworodkiem, koniecznie zajrzyj do postu "Jak stymulować wzrok noworodka?"
Z kilkumiesięcznym niemowlęciem
możesz dalej stymulować wzrok, na przykład za pomocą właściwych
obrazów kontrastowych, przeczytasz o nich w poście "Stymulacja wzroku - ciąg dalszy"
A kiedy przejdziesz całą drogę
stymulacji wzrokowej Twój maluch jest gotowy, by uczyć się dalej!
Niejednokrotnie powtarzam, że
wszystkie nasze aktywności łączą się ze sobą.
Nie sądzę,
byśmy osiągnęli tak spektakularne efekty (jeśli jeszcze nie wiesz
nasza Hania odczytywała zupełnie nowe teksty niecały miesiąc po
drugich urodzinach) gdybyśmy bazowali wyłącznie na sesjach w
metodzie Domana.
Wszystkie nasze aktywności łączą się, dlatego i
w kwestii nauki kolorów dokładnie to polecam. Co mam na myśli?
Czytanie metodą Domana a nauka kolorów
👉Pierwsze co robiliśmy zarówno z
Hanią, jak i Zosią to pokazywaliśmy nasze karty do czytania.
Oczywiście karty uczą tylko czerwonego koloru 😂 Taki jest kolor
czcionki na kartach do czytania od Wczesnej Edukacji. Do wszystkich kart
określających kolory, przyczepiliśmy zalaminowane kolorowe kartki.
Jeśli nie bawisz się w czytanie
metodą Domana masz dwie opcje.
①Zacząć się bawić – do tego
zachęcam Cię najbardziej! Możesz zacząć na przykład od postu "Czytająca dwulatka, czyli jak nauczyć dziecko czytać" lub zapisać się na moje autorskie szkolenie.
②I tak pokazywać kolorowe kartki z napisami lub bez – jeśli
wybierzesz opcję z napisami, przy okazji przemycisz czytanie, jeśli
nie, będziecie mieć kolorowe bity inteligencji.
A przede wszystkim
Twoje dziecko szybciutko oswoi się z barwami i ich nazwami.
Tutaj możesz zobaczyć jak Hania wskazywała kolory na kartach mając 11 miesięcy. 👇
Tu natomiast zobaczysz, że zabawa z kartami przekłada się na efekty również poza nimi 😊 Efekt na końcu filmiku 👇
Jak nauczyć dziecko kolorów?
Cały czas powtarzam, by otaczać
dziecko stymulującym środowiskiem. Przemycać wiedzę.
Dlatego samo
pokazywanie kart jest fantastycznym wyjściem do kolejnych
aktywności, ale nie jedynym sposobem.
Wszędzie gdzie się da zatem przemycaj
kolory.
👉Nie kosztuje Cię wiele czasu, jeśli zamiast „podaj mi
proszę piłkę” powiesz „podaj mi proszę różową piłkę”.
✅Widzisz ile edukacyjnych stymulacji dziennie możesz przemycić
jedynie zmieniając swoje nastawienie?
Możesz nazywać kolory również
rozmawiając z niemowlęciem. Nie musisz czekać, aż zacznie
siedzieć, chodzić, mówić... Nie trać czasu 😉
👉Wykorzystuj naukę kolorów w zabawach.
Większość zabaw pozwalających ćwiczyć kolory, rozwija również
umiejętności matematyczne – przyporządkowywanie, segregację,
kategoryzację. Możesz wymyślić ich wiele każdego dnia.
A to zabawy pozwalające przemycać
naukę kolorów, które już pojawiły się na blogu, kliknij w nazwę zabawy 👇
Bądź kreatywna/y! Wykorzystuj każdą okazję do przemycania nauki w zabawach i codziennych obowiązkach :)
A teraz, jeśli chcesz zacząć zabawy w czytanie zajrzyj do posta "Czytająca dwulatka, czyli jak nauczyć dziecko czytać" i koniecznie zapoznaj się z możliwościami, jakie daje Ci moje autorskie szkolenie "Jak nauczyć dziecko czytać w zabawie?"
Oglądam z gęsią skórka na plecach. Dzieci w tym wieku potrzebują przede wszystkim ruchu, rozwoju małej i dużej motoryki do rozwoju mózgu, a nie sadzania w krześle jak studenta i wykładu na temat kolorów. Nauka tego roczniakowi zajmie sporo czasu (sporo czasu musi odsiedzieć w krzesełku zamiast śmigać po podłodze i poznawać świat wszystkimi zmysłami). W swoim czasie nauczy się w momencie i "przy okazji" (gdy układ nerwowy osiągnie dojrzałość do danej umiejętności).
OdpowiedzUsuńPolecam tę lekturę:
https://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,26398190,cudowne-dziecko-czyli-eksperyment-na-zywym-organizmie.html
Ten artykuł (swoją drogą bardzo ciekawy, dzięki) tylko dowodzi tego, że faktycznie każde dziecko ma nieograniczony potencjał i że można wpływać na poziom jego intelektu. Oczywiście zawiera też przestrogę, żeby nie przeginać i że rozwój emocjonalny jest równie ważny, ale serio - jestem pewna, że te dzieci spędzają w krzesełkach dużo więcej czasu jedząc, niż oglądając karty i na pewno nie można wysuwać wniosku, że się nie ruszają i nie rozwijają motoryki małej ani dużej.
UsuńCiekawe pomysły , chociaż nie wszystkie dla nas . Mój syn mial 19 miesięcy jak zaczął rozróżniać i nazywać 11 kolorów i na tym poprzestał obecnie ma 22. Nie naciskam bo też nie ma potrzeby . Świetnie rozróżnia kolory nawet liczyć umnie do 10 hehe serio ale może to dlatego że zawsze jak wchodzimy po schodach to liczymy właśnie do 10 .
OdpowiedzUsuńNie każde dziecko musi tyle kolorów rozróżniać i w 2 lata czytać. Nie każde dziecko musi być takie jak Wasze. Każde dziecko jest inne. I kochane przez swoich rodziców, nawet jak nie rozróżnia aż tyle kolorów w tym wieku. Wy uważacie że Wasze dziecko jest lepsze i mądrzejsze od innych dzieci?
OdpowiedzUsuń