Co roku świąteczna gorączka dopada
nas za późno, przez co te kilka dni przed Wigilią są postawione
całkiem do góry nogami.
W tym roku, wiedząc, że mamy już do
ogarnięcia dwa diabliki, a nie jednego postanowiliśmy wziąć się
w garść, ogarnąć wcześniej, a ostatnie dni przed
najpiękniejszymi Świętami w roku zostawić na to co najważniejsze
– pieczenie ciast, pierniczków, śpiewanie kolęd, czytanie i po
prostu bycie razem.
(Możesz już zobaczyć najnowszy prezentownik 2019 tutaj)
(Możesz już zobaczyć najnowszy prezentownik 2019 tutaj)
Nie jesteśmy typami biegającymi po
centrach handlowych, więc zakupowy szał dotyka nas tylko czasami,
gdy zajrzymy przypadkiem do jakiegoś sklepiku (jak ostatnie
utknięcie w Tigerze).
W innych przypadkach kupujemy dokładnie
to czego potrzebujemy.
Gdy przygotowując ten post,
przeglądałam różne blogi i strony zastanawiałam się czy ten
post w ogóle się Wam przyda.
My bowiem całą masę rzeczy robimy
sami, nie kupując gotowych akcesoriów, które niejednokrotnie są
warte kilkaset złotych, jak choćby zapachowe czy smakowe
pojemniczki, a które łatwo zastąpić własnej roboty produktem - sam zobacz.
Raczej nie chciałabym Wam polecać kupowania roweru na
Boże Narodzenie, bo co to za prezent, który można wykorzystać za
pół roku?
Pokażę Wam zatem w moim bardzo
subiektywnym i specyficznym zestawieniu akcesoria, które
rewelacyjnie sprawdziły się u Hani (część I), a także te, które
dopiero sami będziemy testować, bo również będą prezentem
świątecznym lub mamy w planach zakupić je w przyszłości
(część II).
Często są to drobiazgi, ale takie, które uważam za
niezwykle rozwijające.
🎥A na końcu postu znajdziecie także film, o który prosiliście na naszej grupie, na temat zabawek (pomysłów na prezent) dla niemowląt.
Pomysły na prezenty dla dwulatka cz. I – to co u nas już się sprawdziło.
- Znikopis!
Znikopis to jeden z najfajniejszych
akcesoriów jakie mamy, wspierających naukę metodą Domana,
zwłaszcza czytanie metodą Domana.
Odkąd znikopis pojawił się w naszym
domu zapisujemy na nim trudniejsze słowa, które pojawiają się w
naszych rozmowach, słowa wyjątkowe, jak homonimy, czy słowa, które
z jakiegoś powodu Hania ze sobą pomyliła, bo różnią się na
przykład jedną głoską.
Rysujemy, piszemy działania, ćwiczymy
szlaczki. A czasami Hania po prostu go wyciąga i prosi, by „jej
popisać”. Mówi jakiś wyraz, a my piszemy. Ot taka zabawa.
Dlatego znikopis wybraliśmy nie byle
jaki – miał być ważnym elementem naszych zabaw i rzeczywiście
nim jest. Chcieliśmy by był duży i trwały – i taki właśnie
jest. Hania już po nim skakała, rzucała nim, a on nadal jest jej
wierny i działa.
Nie nadaje się jednak w moim odczuciu,
jak zwykłe marketowe znikopisy jako zabawka „na drogę” do
lekarza czy urzędu, gdy czymś trzeba zająć dziecko. Mógłby być
do tego celu po prostu zbyt duży.
Zdecydowaliśmy się więc po dłuższym
poszukiwaniu na znikopis Tomy Megasketcher.
- Trapez i inne akcesoria akrobacyjne
Nasz trapez to także element, który
pojawił się w naszym domu za sprawą programu motorycznego metody Domana.
Niestety nie mamy miejsca ani funduszy na tor drabinkowy,
jaki jest zalecany przez Glenna Domana, a że uznaliśmy za niezwykle
wartościową umiejętność brachiacji, którą Doman opisuje,
postanowiliśmy znaleźć inny sposób. Naturalnie drabinki na
placach zabaw nie dość, że nie wystarczają – nie są pod ręką
non stop, a już na pewno nie w zimę. Dlatego właśnie
wykorzystaliśmy futrynę i zamontowaliśmy w niej haki. Dzięki temu
możemy tam wieszać trapez, a w najbliższej przyszłości
zamierzamy dodać do niego również uchwyty.
- Stempelki
To zabawka, którą bardzo, ale to
bardzo lubię – sama mam przyjemność z tworzenia kolejnych
„odbitek”. Hania dostała już od babci stempelki "literki i
cyferki" – u nas fantastycznie się sprawdzają przy próbach tworzenia
przez Hanię wyrazów. Mamy także zwyczajne stempelki – mazaki z
Ikei, a teraz na Święta już czekają kolejne zwierzątkowe
stemple. Nie mogę się doczekać!
Oczywiście, by te literkowe stempelki
były idealne powinny prezentować również, a raczej przede
wszystkim małe litery, niestety takowych nie znalazłam.
Stempelki to zabawa, która
niewątpliwie wciąga Hanię na dłuższy czas😊
Tu tylko przykładowe stemple: literki , pojazdy Melissa & Doug, wróżki Melissa & Doug, zwierzęta Melissa & Doug.
- Jeżyki – półkule sensoryczne
O półkulach sensorycznych wspominałam
Wam już na naszym Fanpage'u. To kolejny atrybut, związany z
rozwojem fizycznym, który świetnie się u nas sprawdził i
sprawdza, a który do tego bardzo lubię.
Jeżyki są niezwykle ogólnorozwojową
pomocą – ćwiczymy dzięki nim równowagę, koordynację ciała, a
do tego wspierają rozwój sensoryczny. Kolce pobudzają zakończenia
nerwowe, stymulując tym samym czucie głębokie, receptory czuciowe,
wzmacniają również mięśnie stóp.
Ostatnie, choć
może najważniejsze – jeżyki to okazja do fantastycznej zabawy!
- Równoważnia lub deska balansująca
No i to jeden z tych punktów, który
niby mamy, a jednak nie do końca. Bardzo gorąco polecam Wam
sprezentowanie Waszym pociechom równoważni, Hania swoją bardzo
lubi, jednak nie jestem przekonana, czy polecam Wam ją kupować.
Jedną z naszych „równoważni”
przygotował Hani tata z kantówki, którą obkleił filcem, funkcję
drugiej równoważni stanowi gotowy legar.
Inną opcją jest także deska
balansująca – my takowej jeszcze nie mamy, do wyboru mamy
przynajmniej takie dwie: KLIK pierwsza, KLIK druga.
- Masy plastyczne i artykuły papiernicze
Ten punkt to punkt cieszący mnie
najbardziej! Nie wiem co jest ze mną nie tak, ale ja po prostu
kocham papiernicze zakupy. Mogę kupować karteczki, zeszyciki,
ołówki, kredki, zakreślacze, cokolwiek na dziale biurowym i jestem
przeszczęśliwa!
Staram się absolutnie każdego dnia
podsuwać Hani jakieś aktywności plastyczne i sensoryczne. Bardzo
często są to zwykłe babraniny w różnego rodzaju masach czy
produktach sypkich – w myśl naszej praktycznej edukacji, ale
często wykorzystujemy produkty zakupione.
👉Najbardziej trafiona póki co jest
ciastolina i najzwyklejsza w świecie plastelina. W dalszej
kolejności również piasek kinetyczny. Hitem była także zwykła
masa o enigmatycznej nazwie „masa plastyczna”, za półdarmo z
Pepco – wówczas kosztowała chyba 3 zł za 4 słoiczki. Była
super miękka i fajna w dotyku, ale jak na tę cenę przystało,
szybko zwietrzała i wylądowała w koszu.
Na pewno pod choinką odpowiednia ilość
ciastoliny również się znajdzie!
👉Farby!
To niby coś co każdy maluch ma w
domu, ale lubię o tym przypominać. Zwłaszcza, że farby farbom
nierówne. I tak myślę, że zapoznanie malucha z akwarelami i
plakatówkami to minimum ;) Ja ostatnio zakochałam się w farbach z
Ikei i ich niezwykle intensywnych barwach.
Do farb oczywiście możemy dołączyć
zestaw najróżniejszych pędzli, wałeczków i gąbek.
👉Rolki z papierem
Kochani, nie wiem czy wszystkie dzieci,
ale nasza Hania uwielbia rysować na dużych powierzchniach. Pudła,
plakaty, wszystko co obszerne i można ciągnąć kredkę hen hen
hen. Dlatego też pod choinką znajdą się u nas rolki z papierem
(Naturalnie też z Ikei:D)
- Tablice
Przy okazji postu o tym jak sprzątać z małym dzieckiem pokazywałam Wam naszą tablicę i do tej pory
uważam ją za strzał w dziesiątkę!
Nie zajmuje miejsca, a zajmuje Hanię.
A czasem służy nam do aktywności edukacyjnych 😊
Oczywiście możecie zdecydować się
na zwykłą tablicę wolnostojącą, choć nie wiem czy u nas by
przetrwała. Taka naklejana na ścianę jest idealna!
- Piłka do skakania!
Kolejna bardzo fajna rzecz,
rozwijająca koordynację ciała. Na początku Hania miała
maciupką, a niedawno zakupiliśmy już bardziej standardowy rozmiar
(zdaje się 45 cm)
- Puzzle
O puzzlach nie ma się właściwie co
za dużo rozwodzić. Wszyscy w naszym domu kochamy puzzle, a Hania
chyba najbardziej. Gdy tylko zaczęła swoją przygodę z puzzlami
stworzyłam dla Was mały przegląd puzzli.
Od tamtej pory zwiększyła się ilość
elementów i stopień zaawansowania, wciąż jednak puzzle są
fantastycznym pomysłem na prezent z każdej okazji i bez okazji
również.
Na ten moment Haneczka układa puzzle
do 60 elementów, choć największym kłopotem jest trafienie z
obrazkiem w gusta naszej puzzlomaniaczki ;)
Zamiast puzzli polecam Wam także
najróżniejsze układanki, uczące łączenia elementów również
według bardziej nieprzewidywalnych schematów.
- Gry
Gier dla maluchów jest cała masa i
regularnie powstają nowe.
My najbardziej lubimy gry firmy Alexander,
przede wszystkim przez ich różnorodność i masę możliwości.
Niewątpliwym plusem jest również ich cena – przy takich kwotach
można tych gier mieć naprawdę sporo, a jak wiadomo dzieciaki są
stworzeniami szybko nudzącymi się 😉
👉Naszym hitem jest niewątpliwie
nawlekanie: „Nawlekaj nie czekaj” i „Granie w nawlekanie”.
👉Bardzo chętnie Hania sięgała i sięga
do memory z rzeczywistymi ilustracjami ptaków, które poza
standardową grą w pary, wykorzystywaliśmy na wiele innych
sposobów.
👉Genialną propozycją, która musi znaleźć się na półce każdego malucha są gry balansujące. My akurat posiadamy balansującego żółwia z Lidla - przed świętami powinno udać się Wam go dostać, a jeśli nie to tutaj znajdziecie coś bardzo podobnego - balansujący księżyc czy balansujący krokodyl.
- Książki
Jeśli śledzicie bloga, wiecie już,
że należę do tych osób, dla których książka jest prezentem
idealnym na każdą okazję, dlatego nie ma uroczystości, na którą
Hania nie otrzymałaby książki.
Największe hity, pokazywałam Wam
ostatnio w poście „Hity książkowe dwulatka, czyli Hania poleca”
Rozglądając się po mieszkaniu w
poszukiwaniu rzeczy, które naprawdę są hitami, stwierdzam, że
rzeczy, po które Hania sięga najczęściej i których rzeczywiście
mamy najwięcej to właśnie te 3 ostatnie pozycje – gry, puzzle i
książki. Samych Hani puzzli mamy cały regał. Podobnie z zabawkami
DIY. Dlatego też tych polecanych przeze mnie pozycji jest tak
niewiele – stawiamy na bardzo praktyczną edukację.
Pomysły na prezenty dla dwulatka cz. II – pomysły z przyszłości
- Akcesoria codziennego użytku: zegarki,
lupa, termometr
To takie drobiazgi, które Hania
otrzyma w celach „naukowych”. Będziemy uczyć się odmierzać
czas, a także mierzyć temperaturę. Otrzyma więc własny zegar z
dużymi cyframi, najprawdopodobniej także zegarek na rączkę oraz
termometr. Lupa nie pasuje do zestawu, ale wydaje nam się rzeczą,
która tak jak kalejdoskop powinien zainteresować malucha, a przy
okazji będzie okazją do pierwszych doświadczeń z dziedziny
optyki.
- Zestaw lekarski
Od naszej ostatniej wizyty u lekarza,
Hania bierze klocki i bada. Bada siebie i nas i zabawki. Nie może
być inaczej, jak sprezentować jej właśnie zestaw lekarza.
- Mapy – maty, mapy ścienne, globusy,
puzzle
Mapy to oczywiście „must have”
każdego małego geniusza 😍
W końcu fajnie jest osadzić gdzieś w
świecie miejsce, w którym mieszkamy, czy które pokazujemy w bitach inteligencji. Tutaj możliwości jest multum.
👉Możecie wybrać globus czy mapę w
formie plakatu czy naklejek na ścianę.
Spodobała mi
się także opcja ułożenia puzzli z rzeczywistą mapą, które
powiesimy na ścianie. Jak już wspominałam my uwielbiamy puzzle,
więc dla własnej przyjemności ułożymy takie 😁 KLIK
Najbardziej praktyczną zdaje się
propozycją są mapy w formie mat Montessori. Są także opcją
najdroższą.
Ja znalazłam takie, niestety nie posiadamy ich, więc
nie mogę podzielić się własną opinią.
👉Do ćwiczeń geograficznych bardzo
fajną alternatywą jest także Biblioteczka Montessori: flagi, która
już znajduje się na naszej.liście prezentów pod choinkę. Nie
wiem czy dla każdego dwulatka będzie w porządku, kategoria wiekowa
producenta to bowiem 3+.
Układanka Janod "Jeż z liczbami"
To wprawdzie nie jest układanka, która
jest w naszych prezentowych planach, ale strasznie spodobał mi się
w niej „domanowy” duch. W końcu tak jak w matematyce metodą
Domana dopasowujemy cyfry do kropek, więc bardzo chciałam Wam ją
zaproponować 😊😉
🎄🎅🎄🎅🎄🎅🎄🎅🎄🎅🎄🎅🎄🎅🎄
Choć o prezentach można pisać i
pisać na tym zakończę naszą listę propozycji.
Życzę Wam byście
z okazji nadchodzących świąt nie dali się zwariować i
zastanowili czy przypadkiem zabawki za kilkaset złotych nie można
zastąpić zabawką czy pomocą DIY, a oszczędzone pieniądze
przeznaczyć na coś jeszcze fajniejszego.
Postarajcie się by Wasze prezenty poza
fantastyczną zabawą, dawały Waszym dzieciom również wiele okazji do
nauki.
Zajrzyj również do postu z książkowymi hitami Hani, bo prezenty dla dzieci nie mogą obyć się
bez książek.
Obejrzyj też post z pomysłami na prezenty z poprzedniego roku, może coś Cię zainspiruje, a na pewno wykorzystasz je w przypadku młodszego malucha.
Na naszej grupie Facebookowej, do której serdecznie Cię zapraszam padło pytanie również o zabawki dla niemowląt - prośba o pokazanie tego co u nas się sprawdza, więc oczywiście prośbę spełniam - choć trochę przeziębiona, więc bądźcie proszę wyrozumiałym - starałam się 😌
I nie zapomnij podzielić się postem z
przyjaciółmi.👀👀
P.S. Jeśli poszukujecie ciekawych, edukacyjnych zabaw na święta - koniecznie zajrzyjcie do naszego MEGAzestawu do pobrania :)
P.S. Jeśli poszukujecie ciekawych, edukacyjnych zabaw na święta - koniecznie zajrzyjcie do naszego MEGAzestawu do pobrania :)
👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇
U nas w tym roku też pierwsze Święta z dwoma pociechami :) Bardzo fajne pomysły na prezenty! Może znikopis sprawdziłby się i u nas?
OdpowiedzUsuńZ pewnością! Koniecznie wypróbujcie :-)
UsuńO, wypróbuję szukając prezentu dla synka mojej przyjaciółki. Dzięki za inspiracje!
OdpowiedzUsuńProszę bardzo! Udanych zakupów :)
UsuńDużo fajnych pomysłów na prezent dzięki :-)
OdpowiedzUsuńUdanych zakupów ! :)
Usuńwow ile świetnych pomysłów
OdpowiedzUsuńwiększość z Twoich propozycji przerobiły nasze dzieci
OdpowiedzUsuńŚwietnie!
UsuńI co najważniejsze podobały im się
UsuńTo jeszcze lepiej <3 u nas też to same hity ;) Mam nadzieję, że i w tym roku uda nam się trafić z prezentami w dziesiątkę ;)
UsuńSkarbnica wiedzy :) Mój syn ma już 12 lat i nie mam pojęcia co teraz kupuje się maluchom.
OdpowiedzUsuńNo to masz małą podpowiedź ;)
UsuńPodoba mi się ten jeż z liczbami!
OdpowiedzUsuńPrawda, że fantastyczny ;) ?
UsuńBardzo interesujące pomysły na zabawki dla maluchów. Dziękuję podsunęłaś mi pomysł na prezent dla 2 lataka
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę:)
UsuńTak małych dzieci ju w naszej rodzinie nie ma, ale wiem po naszej córce, że puzzle sprawdzały się od najmłodszych lat!
OdpowiedzUsuńTo prawda, u nas też od samego początku królują ;)
UsuńZnikopis to absolutny hit. Nie wiem co ma w sobie ta zabawka, ale moje siedmioletnie dziecko lubi ją do dziś.
OdpowiedzUsuńMagia! Sama lubię sobie na nim popisać ;)
Usuń