Metoda Domana - od czego zacząć rozwój dziecka?


metoda domana - od czego zacząć rozwój dziecka?
Metoda Domana obejmuje wiele dziedzin – naukę czytania, liczenia, pomnażanie wiedzy encyklopedycznej, a nawet rozwijanie sprawności fizycznej. Wszystko to znajdujecie na naszym blogu, mam nadzieję w przystępnej formie – krok po kroku, wraz z naszymi efektami i pomysłami na zabawę.
Zaczęłam pisać dla Was bloga, gdy już miałam pewne doświadczenie w realizacji programów, by nie mówić Wam o suchej teorii wyczytanej w książce.
Wdrażaliśmy jednak nasze programy stopniowo, dlatego też nie pomyślałam, że dla Czytelnika, który dostaje naraz wiedzę o wszystkich możliwościach, może być problemem zdecydować, od czego naprawdę powinno się zacząć.
Właśnie z takim pytaniem wielokrotnie do mnie pisaliście – i dobrze! Dzięki temu właśnie powstał ten post. 👉Wyjaśnię Wam od jakiego programu najlepiej zacząć i co robić na początku.

Od czego zacząć rozwój dziecka metodą Domana?



O tym co konkretnie robić z dzieckiem w danym wieku pisałam pobieżnie w jednym z pierwszych postów „Od czego zacząć rozwój dziecka”
Po dwóch latach zabawy z Hanią, czytając Wasze komentarze i wiadomości prywatne, utwierdzam się w początkowym przekonaniu, że tak jak Doman pisze „zegar biologiczny nie istnieje”. 

Są pewne normy, etapy... Ale każde z naszych dzieci jest zupełnie inne i jedyne co możemy zrobić to bacznie je obserwować, by wiedzieć co na nie działa w danym momencie.

Dlaczego o tym piszę? Choćby przez to, że w zależności od wieku dziecka powinniśmy zmieniać formę pokazywania kart czy ilość i długość sesji. 

Najbardziej kluczowym momentem jest czas, w którym dziecko zaczyna być mobilne – wówczas jest zainteresowane bardziej przemieszczaniem się i badaniem otoczenia niż naszymi kartami. A
le mimo tego, że Hania jest niezwykle energicznym dzieckiem, nie mieliśmy w ciągu tych dwóch lat momentu, w którym nie interesowały jej karty.

👉Może dlatego, że nie trzymaliśmy się konkretnego czasu? Sesji co pół godziny i nacisku, że musimy ich zrobić np. 10 w ciągu dnia. A może dlatego, że udało nam się spełnić wszystkie zasady skutecznego działania? A może dlatego, że taka po prostu jest i bardzo polubiła te nasze zabawy w czytanie, liczenie itd.?
✅Myślę jednak, że kluczowym elementem naszego sukcesu jest entuzjazm i emocje – my naprawdę lubimy spędzać czas razem, a do tego szybko zaprzyjaźniliśmy się z domanowymi kartami. Toteż nie musieliśmy się starać by kipieć radością przy każdej sesji, to działo i dzieje się "samo". A o wartości jaką niosą ze sobą emocje, pisałam Wam już w poście "Emocje w nauce - czyli jak efektywnie uczyć dzieci i nie tylko"

Zależność między sposobem prowadzenia zabaw metodą Domana a wiekiem dziecka będę jeszcze w przyszłości poruszać w oddzielnym poście.

----
Zapisz się na moje autorskie szkolenie "Jak nauczyć dziecko czytać w zabawie"
---

Klucz do sukcesu!


Tymczasem przypomnę Wam to co najważniejsze, gdy zaczynamy naukę w zabawie, nie tylko metodą Domana, ale w każdy znany sposób, który ma być skuteczny, a zatem zmiana nastawienia.
Dokładnie każdy z podpunktów opisywałam już w poście „Od czego zacząć rozwój dziecka”, a tu podrzucam Wam szybką ściągę.

metoda domana 7 zasad skutecznego działania


Metoda Domana: Od jakiego programu zacząć?


To pytanie trafia do mnie chyba najczęściej. 
👉Mam świadomość, że większość z Was wybiera program czytania
Jest najłatwiejszy w realizacji, niezbędne materiały są najbardziej dostępne, a co istotne to jak działa program czytania jest łatwe do zrozumienia, intuicyjne
Dodatkowo czytanie globalne jest dużo bardziej popularne, więc znacznie więcej osób ma  w ogóle świadomość istnienia metody.
👉Wiara w to, że dziecko będzie rozróżniało 90 kropek od 100, jest już znacznie bardziej wymagająca. Również przygotowania działań czy zabaw na kolejnych etapach programu matematycznego są bardziej zajmujące, o bitachinteligencji nie wspominając.

Jeśli jednak ktoś chciałby tak jak my wdrażać wszystkie programy może mieć wątpliwość co najpierw.

Stanowczo odradzam rzucanie się na głęboką wodę i ruszanie ze wszystkimi programami naraz.
Przy dużej determinacji oczywiście i to się może udać, ale z reguły taka ilość nowych zadań do wykonania jest dla rodzica zbyt przytłaczająca.

Jak to było u nas? 


Jak niektórzy z Was wiedzą, zaczynaliśmy z programem czytania między 2 a 3 miesiącem życia Hani. Około miesiąc później ruszyliśmy z matematyką. A docelowe bity inteligencji, czyli szczegółowe fotografie, czekały chwilkę dłużej – raz ze względu na rozwój ścieżki wzrokowej, ale przede wszystkim właśnie ze względów organizacyjnych.

Tak właśnie polecam działać – stopniowo. 
Ilość sesji i programów nie jest kłopotem dla dziecka. Jest wyłącznie kłopotem organizacyjnym dla rodzica.
Warto więc zorganizować swój czas, przestrzeń – wdrożyć program w życie. Kiedy dobrze się w nim poczujesz, zauważysz, że bez problemu udaje Wam się realizować 3, 6 czy 9 sesji dziennie, możesz iść dalej, by mieć czas, chęć i siły na nauczenie się nowego programu. Bo to właśnie rodzic musi nauczyć się organizacji i konsekwencji – tego by karty z działaniami były przygotowane z dnia na dzień lub by karty do czytania globalnego były zawsze pod ręką.
To wszystko ma być zabawą – jeśli program zacznie Cię przytłaczać, przestanie nią być.

Jaki program z metody Domana na początek?


👉Osobiście polecam jednak czytanie. Z wyżej wspomnianych powodów – jest po prostu łatwe.
Prawda jest taka, że nie sposób zrobić tego źle. Można bawić się w czytanie tylko dobrze lub lepiej.

Jeśli zrobisz mniej sesji niż zaleca Doman – nie szkodzi. I tak zrobisz ich więcej niż nic
Jeśli nawet zrobisz małą przerwę nadal nie stanie się nic wielkiego – Twoje dziecko będzie poznawać słowa, a to zawsze krok do przodu.

👉Z matematyką jest trudniej, bo tu już jednak liczy się kolejność poznawania kart, a już na pewno późniejsza praca przy układaniu równań. To wymaga czasu i przygotowań. 
Plus jednak nadal jest ogromny - karty do nauki liczenia można nabyć gotowe. Z bitami inteligencji jest niestety gorzej.
Dlatego na drugi w kolejności program polecam właśnie matematykę.
Z programem liczenia metodą Domana mamy jednak taki problem, że tu liczy się czas. 

Glenn Doman pisze, że „Zdolność rozpoznania wartości rzeczywistej albo liczby jest zdecydowanie największa w wieku od narodzin do ukończenia 30 miesięcy. Karty z kropkami naprawdę są domeną dziecka”

Dalej zaznacza jednak, że program liczenia ze starszym dzieckiem również ma szanse powodzenia, ale są one o wiele mniejsze. Sugeruje mimo tego spróbować wdrożenia programu liczenia, jeśli dziecko nieznacznie przekroczyło 30 miesięcy – nie mamy bowiem nic do stracenia, a do zyskania niesamowite umiejętności naszego malca.

Jak już wspominałam, my zaczynaliśmy w okresie niemowlęctwa, nie jestem w stanie powiedzieć jak bardzo efektywne są działania, kiedy zaczynamy z dużo starszym dzieckiem.
Uważam jednak, że zabawa kropkami czy cyframi nie gwarantuje wyłącznie wyćwiczenia arytmetyki, ale także ćwiczy pamięć i rozwija ogólnie nazywane umiejętności matematyczne. Zastanawiając się czy warto zaczynać ze starszym dzieckiem warto mieć na względzie znów słowa Domana:

metoda domana matematyka ze starszakiem


Jednak właśnie ze względu na te „ograniczenia” wiekowe można w pewnych przypadkach zastanowić się czy nie zacząć właśnie od liczenia. Jeśli na przykład Twoje dziecko skończyło już 2 lata, a chcesz na spokojnie poznać najpierw jeden program – dobrze jest zacząć od matematyki.

👉Na koniec zostawiam bity inteligencji. Raz że nie są ograniczone wiekiem, tak jak matematyka, dwa, że wymagają znacznie więcej przygotowań, jeśli chcemy robić to naprawdę dobrze i z efektami. 
Poza tym bity inteligencji to zabawa na lata. W końcu wiedza, którą można zdobyć jest nieskończona
Mimo wysokiej pracochłonności programu pomnażania inteligencji – jest on dla nas najbardziej ekscytujący i budzi masę emocji.


To właśnie za sprawą tworzenia bitów inteligencji dla Hani już od prawie półtora roku, sami niebywale poszerzyliśmy swoją wiedzę. Poznaliśmy postaci czy gatunki zwierząt i roślin,  
o których nigdy wcześniej nie słyszeliśmy.


A kiedy nadeszła pora programów inteligencji, czyli ciekawostek pokazywanych wraz z bitami, zabawa stała się jeszcze lepsza!
Gotowe bity inteligencji możesz zakupić w naszym sklepie z pomocami edukacyjnymi.
👉Podsumowującnie ma konieczności zaczynania od konkretnego programu. 
Nie ma też konieczności, by zdecydować się na wszystkie. Powyższa recepta to najlepsza opcja w naszym odczuciu, która rewelacyjnie sprawdziła się u nas i którą gorąco polecam.

To co jednak najważniejsze w metodzie Domana, a właściwie w każdej stosowanej metodzie rozwoju dziecka to to, by czuć się dobrze ze swoimi decyzjami. Jeśli więc chcesz zrobić coś inaczej, po prostu to zrób – od tego czy czujesz się komfortowo z danym programem, z daną aktywnością zależy jego powodzenie. Jeśli będziesz przytłoczony, znudzony, nieprzekonany – dziecko to wyczuje i nic z tego nie będzie.

Słowo o sesjach w metodzie Domana


Pamiętasz jeszcze post „Emocje w nauce, czyli jak efektywnie uczyć dzieci i nie tylko”? Jeśli nie, koniecznie go przeczytaj. Tam właśnie tłumaczę dlaczego tak ważne jest to JAK, a nie CO robimy.

👉Czasami piszą do mnie zatroskane i sfrustrowane mamy, którym nie wychodzi realizacja 9, 15 czy 20 sesji dziennie. Metoda okazuje się trudna i nieskuteczna. To nieprawda.
❕❕Wystarczy odpuścić. Podstawowa zasada to dobra zabawa – jeśli przyjemność kończy się na 3 sesjach – pozostańcie na 3 sesjach. Jeśli macie lepszy dzień i uda Wam się ich wykonać 5 czy 10 świetnie! Jeśli nie... Trudno.
Róbcie tylko tyle ile możecie robić wciąż dobrze się bawiąc. Wydrukujcie harmonogram – nasz początkowy pokazywałam Wam w tym poście – i odznaczajcie ile już zrobiliście, by się nie pogubić. Ale to nie musi być wykonane koniecznie w ciągu jednego dnia. Możecie rozłożyć sobie wszystkie sesje według własnego uznania.

👉Pamiętaj jednak, że nie mówię tu, że będzie tak samo dobrze jak  pokażesz jeden wyraz dziennie, co gdy pokażesz 10. Nie! Mówię jednak, że będzie znacznie lepiej jeśli pokażesz 5 wyrazów w super atmosferze, przy akompaniamencie pisków, śmiechu i radości, niż 15 z obowiązku, będąc znużonym i sfrustrowanym, że musisz znów łapać za karty.
Dlatego też „zabawa” to chyba najczęściej używane przeze mnie słowo zarówno tutaj jak i na naszym Fanpage'u.

✔Jak widzicie warto zostawiać komentarze, czy na blogu, czy na Facebooku, a nawet pisać prywatne wiadomości – dzięki nim mogę odpowiadać na Wasze pytania i uzupełniać bloga o informacje, których Wam brakuje – dziękuję Wam za to.


✔A jeżeli już zdecydowałeś się rozpocząć któryś z programów metody Domana koniecznie zajrzyj do jedynego sklepu z materiałami do metody Domana zarówno w formie materialnej, jak i PDF.

✅W tym poście natomiast możesz zobaczyć spis treści wszystkich postów, niezbędnych, by rozpocząć zabawę.

Podziel się proszę postem ze znajomymi, by i oni wiedzieli jak łatwo rozwijać malucha dobrze się przy tym bawiąc.
👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇

Komentarze

  1. Dzień dobry, chciałabym zacząć przygodę z Domanowaniem. Trochę poźno bo synek ma 16 miesięcy. Jednak niewiem jak to ma wyglądać. Bo o ile synek jest bardzo aktywny to nie mówi prawie nic a napewno nie świadomie tylko po swojemu jakieś zlepki sylab a tu ma nazywać ptaki? Proszę o wyjaśnienie bo się pogubiłam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Najlepsze układanki lewopółkulowe!

Najlepsze układanki lewopółkulowe!
i plansze edukacyjne :)