Ostatnio Alexander zdecydowanie u nas
króluje, jeśli chodzi o gry.
Jeśli to pierwszy post, który tutaj
czytasz musisz wiedzieć, że gry tego producenta dają mnóstwo
możliwości i za to je uwielbiamy.
Poza zastosowaniem prosto z
instrukcji można wykorzystać gry Alexandra na wiele różnych
sposobów. Jeśli czytasz nas regularnie, przepraszam, że wstęp
wyda Ci się znajomy – tę cechę tych gier lubię tak bardzo, że
muszę o niej wspomnieć za każdym razem 😁
Pamięć 3D – ćwiczy pamięć, spostrzegawczość i wyobraźnię przestrzenną
To gra zupełnie inna niż większość
jakich znam, przynajmniej wśród tych kierowanych dla najmłodszych.
Ćwiczymy tu bardzo ważną, a tak rzadko wspieraną
wyobraźnię przestrzenną.
W zestawie znajdziemy:
🎲25 kolorowych kostek,
🎲55 kart ze wzorami do zapamiętania i
ułożenia,
🎲100 żetonów,
🎲klepsydrę.
Producent rekomenduje tę grę dla
dzieci powyżej 5 roku życia, ale oczywiście my znaleźliśmy
zastosowanie zarówno dla naszej dwuletniej Hani, jak i dla nas,
rodziców 😊
Koniecznie czytaj więc dalej 😉
Pamięć 3D - jak grać?
W zgodzie z instrukcją – jak się
łatwo można domyślić – należy położyć jedną z kart przed
graczami, po 5 sekundach ją odwrócić i ułożyć zapamiętany
wzór.
Można do tego dodać element napięcia i odmierzać czas za
pomocą klepsydry.
Bardzo duży plus za różnorodność
wzorów.
Na kartach są bowiem wzory składające się z 2, 3, 4 i 5
elementów. Prezentują one różne ułożenie: czasami wystarczy
układać kostki obok siebie, a innym razem jedną na drugiej.
Wydaje się to super łatwe, jednak przy
wzorach składających się z 5 kostek i nam zdarzało się pomylić
kolejność układanych kolorów.
Trzeba przyznać, że dla dorosłego i tak jest to opcja dość prosta.
Wymyśliliśmy zatem rozrywkę nieco
bardziej wymagającą.
Próbowaliśmy zapamiętywać i odtwarzać
dwie karty naraz i to już dodawało emocji.
Może nie, jeśli
trafiały się dwa wzory z dwoma elementami, ale dwie karty z czego
każda miała 3 elementy lub więcej to już fajna gimnastyka również
dla dorosłych umysłów.
Pamięć 3D dla dwulatka
No a co robi z "Pamięcią" nasza Hania?
Oczywiście ćwiczy lewą półkulę czyli odtwarza wzory. A ze
względu na obecność w nazwie „3D” ćwiczy również wyobraźnię
przestrzenną.
Kiedyś zapytano mnie o to przy okazji
innej gry, więc uprzedzam pytania – elementy zmieszczą się do
buzi dwulatka 😉 My już z Hanią tego kłopotu nie mamy, jeśli
jednak Wasz maluch lubi próbować w sposób dosłowny wszystkiego co
ma w otoczeniu ta gra nie jest jeszcze dla niego.
Wszystkim innym gorąco polecamy 😊
A może spodobają Ci się inne gry
firmy Alexander? Zobacz również „Nawlekaj nie czekaj” oraz „Czego brakuje?”
Jeśli „Pamięć 3D” Cię
zainteresowała podziel się postem ze znajomymi
Komentarze
Prześlij komentarz