Pokazywałam Wam już niepowtarzalną
serię „Malarze Dzieciom” od wydawnictwa Tekturka. Pisałam
wówczas, że Tekturka dba o każdy szczegół. I tym razem nie można
powiedzieć nic innego.
Seria "Gabryś" to 4 książki dla dzieci
o zupełnie innym charakterze niż chyba wszystkie jakie dotychczas
miałam w rękach.
To typowe pozycje odpowiadające na potrzeby coraz
większej ilości rodziców, zwłaszcza tych zakochanych w pedagogice
Montessori i wszelkich metodach promujących otaczanie dzieci faktami
i realizmem.
Seria "Gabryś", Agnieszka Starok, Wydawnictwo Tekturka – recenzja
Na serię Gabryś składają się 4
książki:
„Gabryś w domu”, „Gabryś w
lesie”, „Gabryś na wsi” i „Gabryś nad jeziorem”.
Oczywiście nie trzeba długo myśleć, by stwierdzić, że to
krótkie historyjki o małym Gabrielu, który pojawia się w różnych
miejscach.

Większość maluchów w pewnym okresie
swojego dzieciństwa przeżywa fascynację książeczkami, w których
choć częściowo pojawiają się prawdziwe dzieci – Gabryś
powinien być więc dla nich strzałem w dziesiątkę.
No właśnie – powinien.
Mimo że Gabryś jest wydany cudnie –
format, gramatura papieru, a właściwie już tekturki 😉, jakość
zdjęć – perełka – to jednak naszej Hani nie zachwycił.
Może dlatego, że to już za późno?
A Gabryś zachwyciłby młodsze maluchy?
A może dlatego – i to
chyba jednak można uznać za mankament – zdjęcia są perfekcyjne
i estetyczne, ale bardzo stonowane.
Ta estetyka jest typową estetyką
dorosłego w moim odczuciu – może, więc na zdjęciach dzieje się
za mało? Mam tu na myśli raczej barwy i ogólny odbiór zdjęcia,
niż same fotografowane sytuacje – tym bowiem ekspresji raczej nie
brakuje.
Jak już pisałam w przypadku
„Malarzy dzieciom” - tu także historyjki, czy raczej krótkie opisy
sytuacji ze zdjęcia są napisane drukowaną czcionką co
rzeczywiście mi przeszkadza.
Takiego rodzaju tekstu nie tylko nie
czyta się z łatwością, ale przede wszystkim nie jest on dla nas żadną
pomocą przy czytaniu globalnym.
Trudno wyrazić mi jednoznaczną opinię
– książki są naprawdę atrakcyjne, zastanawia mnie jednak czy
dla dziecka.
Czy potencjał tego rewelacyjnego pomysłu nie został
nieco utracony przez właśnie zbyt dorosłą estetykę ilustracji?
Może macie już Gabrysia i podzielicie
się opinią?
Na pewno będzie mi bardzo miło jeśli
podzielicie się recenzją ze znajomymi 😊
👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇
Komentarze
Prześlij komentarz