Uczucia to temat trudny nie tylko dla
dzieci.
W końcu dorośli także mają problem z ich wyrażaniem,
opisywaniem czy radzeniem sobie z nimi.
Ale czy nie jest tak, że
dorosłe problemy uczuciowe nie wiążą się często z kłopotem,
który nie został rozwiązany w dzieciństwie? Czy ci, którzy nie
potrafią wyrażać uczuć, po prostu nie zostali tego nauczeni? A
ci, którzy zupełnie sobie z nimi nie radzą – czy może w
dzieciństwie nie dowiedzieli się jak to robić?
To oczywiście trudny i złożony
temat.
Bez wątpienia jednak ważne jest, by
pomóc naszym maluchom nazywać uczucia i emocje, a to także nie
jest zbyt łatwe. W końcu czym jest wdzięczność? A
odpowiedzialność?
Chyba najłatwiej wytłumaczyć naszym szkrabom
miłość, ale i to nie jest zupełnie proste.
Z pomocą – i to
jaką! - przychodzą „Malutkie myśli o...” Wydawnictwa
Bernardinum.
"Malutkie myśli o..." Agnes i Salem de Bezenac, Wyd. Bernardinum
Muszę się Wam przyznać, że choć w
naszym domu jest całe mnóstwo miejsca na uczucia, rozmowy o nich
czy łagodzenie ich efektów ubocznych, jak nerwy czy krzyki naszego
najkochańszego demonka😈, to jednak nie przepadam za książkami o
uczuciach.
Książki o uczuciach dla dzieci są
zwykle przerysowane, patetyczne, ociekające uczuciami tak bardzo, że
aż trudno im uwierzyć i potraktować poważnie.
👉Dlatego tak bardzo zadowoliły mnie
właśnie „Malutkie myśli o...”
Są one pełne ciepła i
uroku, ale w sposób jak najbardziej niewymuszony. Czytając je po
raz pierwszy byłam szczerze zadowolona, że trafiły w nasze ręce i
coraz bardziej zdawałam sobie sprawę, że rzeczywiście nie jest
łatwo przebrnąć przez definicję, na przykład „odpowiedzialności”.
Pomysł przedstawienia różnych uczuć za pomocą codziennych
doświadczeń jest dla mnie strzałem w dziesiątkę.
W serii ukazały się :
- „Malutkie myśli o miłości”
- „Malutkie myśli o odpowiedzialności”
- „Malutkie myśli o wdzięczności”
- „Malutkie myśli o cierpliwości”
- „Malutkie myśli o odwadze”.
Dokładnie w takiej kolejności
ułożyłabym je także pod względem trafienia w moje gusta.
Wszystkie książeczki mają bardzo
podobną konstrukcję.
Na początku pytanie „czym jest dane
uczucie” i próba odpowiedzi na nie. Następnie kilka przykładów
– uroczych, codziennych, przystępnych dla malucha. A na koniec
podsumowanie.
I tak książeczka o miłości jest w
moim odczuciu nieporównywalnie najlepsza.
Przykłady scenek z
codziennego życia są trafne i niezwykle sympatyczne.
„Malutkie myśli o miłości” tym
bardziej podbiły nasze serca, że Hania zareagowała na książeczkę
fantastycznie i prawie za każdym razem, gdy ją czytamy jesteśmy
obdarowywani na końcu uściskami. 💖
„Malutkie myśli o odpowiedzialności”
to część, która mnie zaskoczyła wytłumaczeniem ów pojęcia,
(uczucia?) ale w jak najbardziej pozytywny sposób. Na część o
wdzięczności również nie można narzekać.
Jednak dwie ostatnie - „Malutkie
myśli o... cierpliwości” oraz „...o odwadze” mają pewien
mankament.
Chociaż znów opisują bardzo „praktycznie” doznawane
emocje, to jednak odnosi się wrażenie, jakby między jedną a drugą
kartką książki dialog prowadziły ze sobą dwie różne osoby,
biorące udział w dwóch różnych rozmowach. Dla przykładu, dwie
strony jedna po drugiej (o odwadze):
To powód, dla którego te dwie
ostatnie części nieco odstają od pozostałych, niemniej serię
mogę uznać za naprawdę udaną.
"Malutkie myśli o..." - sprawy techniczne
Muszę również zwrócić uwagę na
rewelacyjną czcionkę – jest duża, wyraźna, bezszeryfowa. Tekstu
na stronie jest na tyle mało, by nie zniechęcił nawet najmłodszego
słuchacza/czytelnika – również w odniesieniu do naszej zabawy z czytaniem
metodą Domana (czytaniem globalnym) jak najbardziej na plus.
Troszkę
narzekam na wydanie, ponieważ jest ono dość mało trwałe. Kiedy
malec korzysta z książki często, z każdym kolejnym czytaniem
widać, że odciska się to na zbyt cienkiej w mojej odczuciu, bardzo broszurowej
okładce i kartkach.
Same ilustracje, tekst i pomysł są
jednak wystarczającym powodem, by seria zyskała w moich oczach i bym mogła
bez wyrzutów sumienia polecić ją każdemu, kto szuka okazji i
sposobu na poruszenie tematu uczuć już z najmniejszymi dziećmi.
Jeśli spodobały Ci się „Malutkie
myśli o...” koniecznie podziel się recenzją ze znajomymi.
👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇
Komentarze
Prześlij komentarz