Dzisiaj Mikołajki, więc pewnie już coś macie w czerwonych skarpetach dla swoich maluchów. Niektórzy z nas zaczynają poważniej planować zakupy świątecznych prezentów, więc korzystając z tej okazji podzielę się z Wami moimi ostatnimi zakupami :)
Jak wielokrotnie pisałam, wybieramy dla Hani głównie zabawki edukacyjne i rozwijające. Bardzo lubię zabawki cudowne w swej prostocie, stąd z tych dwóch gadżetów jestem naprawdę zadowolona. Co więcej wpisują się one w rozwój wg metody Montessori.
A teraz najlepsze! Każda zabawka kosztowała 20 zł bez grosika. I zostały zakupione w Lidlu :)
Jakość wykonania pierwsza klasa. Wszystkie elementy są oczywiście drewniane.
Sortera nie ma właściwie co opisywać - elementy trzeba wpasować na odpowiednie miejsca.
Dodatkową właściwością sortera, która bardzo mi przypadła do gustu jest różna wielkość klocków i różne ich barwy. Dziecko może więc uczyć się nie tylko kształtów, ale też barw i wielkości.
Tak jak sorter okazał się nie być dla Hani żadnym wyzwaniem, tak gwiazdki naprawę mnie zaskoczyły.
Przede wszystkim nie sądziłam, że nałożenie gwiazdki na patyczek będzie tak trudne, jak jest w rzeczywistości, z innymi tego typu zabawkami Hania radzi sobie bez mrugnięcia okiem (np. z tą układanką, o której Wam pisałam). Tutaj jednak istnieje bardzo fajne utrudnienie!
Jak widzicie, zabawka poza wspieraniem rozwoju motoryki małej, ma także uczyć kolorów i cyferek (przynajmniej od 1 do 4).
Jeśli nie zdążycie zakupić ich już w Lidlu - zdaje się, że ta "gazetka" się już skończyła - podobny sorter znalazłam dla Was poniżej.
Gwiazdek niestety nie znalazłam - podobną nakładankę można kupić tutaj, nie mam jednak pojęcia czy posiada wersję ulepszoną, czyli te cudowne sznureczki :)
Takie drewniane zabawki dla dzieci zawsze się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuń