Matematyka dla dzieci metodą Domana - etap II

Mam nadzieję, że rozpocząłeś już etap I, jeśli nie - przeczytaj ten artykuł i zaczynaj jak najszybciej. Pamiętaj, że im wcześniej zaczniesz, tym lepsze efekty łatwiej i szybciej osiągniesz.

Myślę, że ta część zabawy z dzieckiem jest wyjątkowo magiczna. Nauka matematyki... 
Już pisałam, że matematyka to język, jak każdy inny i tłumaczyłam "jak to działa" tutaj. Jednak mimo wszystko dla nas dorosłych, ograniczonych symbolami - często niepotrafiących wykonać w pamięci działania na liczbach dwucyfrowych - fakt chłonięcia przez dziecko matematyki może być niesamowity. Z pewnością jest.
Dla mnie każdego dnia, kiedy mała Hania pokazuje kolejny wynik działania, które przygotowywałam z kalkulatorem w ręku, doznaję tego samego, a jednak wciąż nieopisanego szoku. 

Co więcej mało kto potrafi naprawdę dobrze, szybko i płynnie liczyć, a matematyka dla tak wielu osób jest "czarną magią" - właśnie dlatego jest to wyzwanie, które warto podjąć, dając dziecku unikalną umiejętność, otwierającą drzwi sukcesu na wielu płaszczyznach.

Zaczynajmy!

Pamiętaj, by wciąż jeszcze nie sprawdzać dziecka i nie powtarzać materiału. Pamiętaj także o nieustannej radości, płynącej z Waszych sesji. 

Aby zacząć etap II: równania na kropkach, musisz uprzednio pokazać dziecku 20 kolejnych kart z kropkami z etapu I. Kiedy już to zrobiłeś masz przed sobą całkiem dużo możliwości, związanych z działaniami na tych liczbach. 

Twoje dziecko dodaje od początku 


Gdy dziecko nauczy się rozpoznawać liczby (prawdziwe ilości, nie ich symbole) jest gotowe by bawić się nimi i sprawdzać, co z nich "wyrośnie". 
Pamiętasz jak pisałam, byś pokazał dziecku fakty, a on wydedukuje reguły? Teraz dokładnie to ma miejsce. Twój malec odkąd pokazałeś mu kilka pierwszych kart zauważył, że każdego dnia pokazujesz mu kartę z jedną kropką więcej. Już odkąd się zorientował, że ten fakt ma miejsce, każdego dnia wykonuje działanie, które my nazywamy dodawaniem. 

Nie wie rzecz jasna, że dodawanie nazywa się dodawaniem, nie wie także, że kolejna liczba to 21, wie natomiast dokładnie jak działa dodawanie i jak wygląda 21 kropek, które pokażesz mu po karcie z 20 kropkami. 
Tak naprawdę dziecko na tym etapie oczekuje już kart, których wcześniej nie widziało i których nazwać jeszcze nie potrafi - wie jednak, że będzie to karta z jedną kropką więcej niż dzień wcześniej. 

Ćwiczymy dodawanie 

Zabawa w dodawanie z powyższych powodów będzie naprawdę prosta. 

Na początek potrzebujesz kilkunastu działań na liczbach od 1 do 20 - pamiętaj, że kartę "0" zostawiamy na koniec, więc nie możesz użyć jej w działaniach na tym etapie. 

Jeśli kupiłeś lub zamierzasz kupić ten gotowy zestaw otrzymasz harmonogram z gotowymi działaniami, a oprócz tego z tyłu każdej karty z kropkami zapisane są działania, których wynikiem jest ta właśnie karta.
Jeśli jednak wykonujesz materiały samodzielnie, w tym momencie musisz usiąść i przygotować kilkanaście (przynajmniej!) działań.

Jak pokazujemy działania? Właściwie tak jak wszystko inne - poćwicz jednak "na sucho", bez dziecka, co będzie dla Ciebie najwygodniejsze. W jakiej pozycji wygodniej będzie trzymać Ci karty, która pozycja powoli Ci je pokazywać wystarczająco szybko. 
Kiedy jesteś gotowy, usiądź z dzieckiem i pokaż mu działanie : 1 + 2 = 3, mówiąc:
  •  "jeden" - w tym miejscu pokazujesz kartę z jedną kropką, 
  •  "dodać" - nie pokazujesz nic, 
  • "dwa" - karta z dwoma kropkami, 
  • "równa się" - znów nic, 
  • "trzy" - karta z trzema kropkami.
Dziecinnie proste, prawda? 

Każda sesja równań powinna obejmować 3 równania. Może zawierać mniej, ale nie powinna zawierać więcej - sesje mają być krótkie, dynamiczne i wesołe. 

A co z dotychczasowymi sesjami i poznawaniem liczb? Oczywiście zostają z Wami! 
Sesja z działaniami przeplata teraz sesje z poznawaniem nowych liczb. A zatem przed Tobą 9 sesji dziennie. Nie zniechęcaj się ilością sesji - gdy tylko zaczniesz zobaczysz, że są one ultrakrótkie. Co więcej, (pisałam o tym tutaj) jeśli nie zrobisz wszystkich sesji w ciągu 1 dnia, nic się nie stanie. Dostosuj program do swoich własnych możliwości, tak by był on nie ambitny, nie obszerny, ale przede wszystkim REALNY. 

 Podsumowując jak będzie to teraz wyglądać? 

  • sesja 1:  karty z kropkami - 5 kart 
  • sesja 2:  równania - 3 równania (max.)
  • sesja 3:  karty z kropkami - 5 kart  
  • sesja 4:  karty z kropkami - 5 kart 
  • sesja 5:  równania - 3 równania (max.)
  • sesja 6:  karty z kropkami - 5 kart 
  • sesja 7:  karty z kropkami - 5 kart 
  • sesja 8:  równania - 3 równania (max.)
  • sesja 9:  karty z kropkami - 5 kart 
Jeśli wybitnie przeraża Cię ilość sesji spójrz na to w ten sposób. Ile czasu zajmuje Ci powiedzenie "jeden"? Z liczbami dwucyfrowymi będzie dłużej "dwadzieścia jeden" - ok tu mogą być 2 sekundy? 
Niech będzie, że 2 sekundy na kartę, więc mamy 10 sekund na sesję, takich sesji mamy 6, więc 60 sekund trwa pokazanie kart z kropkami. 
Liczmy, że pokazanie równania to będzie też jakieś 10 sekund, więc powiedzmy 30 sekund na sesję, których mamy mieć 3 - razem 90 sekund. 
W ciągu całego dnia te 9 sesji daje nam 150 sekund, a zatem całe 2,5 minuty  😀
To diabelnie mało, w stosunku do tego ile czasu spędzasz przed telewizorem albo przed Facebookiem i jeszcze mniej jeśli pomyślisz, że dzięki temu Twój maluch nie będzie potrzebował kalkulatora. 

Poświęć około 2 tygodni na zabawę w dodawanie, potem swoje sesje dodawania zamień na sesje z odejmowaniem. 
Jeśli chodzi o działania - nie martw się - istnieje 190 różnych kombinacji działań, zawierających liczby od 1 do 20, nie braknie Ci więc pomysłów ;) 

Odejmowanie 


No dobrze, po tych dwóch tygodniach, Twoje dziecko świetnie czuje się w dodawaniu. 
Pamiętaj jednak go nie sprawdzać! To nie jest ten czas! O sprawdzaniu będę jeszcze pisać, bo to naprawdę proces bardzo istotny - może zepsuć cały trud włożony w naukę i zniechęcić dziecko na długi czas. Lepiej nie sprawdzać wcale niż zrobić to niewłaściwie. 

Kiedy już za nami dodawanie, czas na odejmowanie
Nie wiem czy już to czujesz, ale dla dziecka zasada i proces są te same. Dziecko zna ilości - widzi 10 kropek - nie ma znaczenia czy ma jedną dokleić czy jedną zakryć - to ta sama aktywność. 
Jestem żywym przykładem tego, że kiedy nauczą Cię najpierw cyferek ta zasada przestaje działać. Dla mnie - być może Cię to rozbawi - odejmowanie jest najtrudniejszym działaniem (z tych 4 podstawowych). Nie wiem dlaczego, ale mój mózg przy odejmowaniu zaczyna pracować wolniej, tak jakby nie wiedział co zrobić z tymi cyferkami. 😊
A dziecko? Dziecko uczy się tego tak samo jak uczy się języka, w którym będzie mówiło. W końcu matematyka to tylko kolejny język w jego życiu. 

Ok, w takim razie teraz zastąp dodawanie odejmowaniem i gotowe! Co więcej masz już do dyspozycji również większe liczby, bo przez 2 tygodnie dodawania, pokazałeś dziecku kolejne karty z kropkami - je również możesz wykorzystywać w kolejnych, nowych działaniach. 

I znów, po około 2 tygodniach (w ciągu których Twój malec pozna aż 126 równań!) możemy iść dalej. Jeśli wszystko idzie zgodnie z planem nie przedłużaj tych etapów. Twoje dziecko będzie się nudzić, a to jeden z grzechów najcięższych w nauce małych dzieci.

Mnożenie i dzielenie 


Nie będę Cię zanudzać kolejnym rozpisaniem działań na części pierwsze. Jedyne co musisz zrobić to po 2 tygodniach pokazywania odejmowania, zamienić je na mnożenie. Po następnych 2 tygodniach, w których pokazujesz mnożenie, wymieniasz je na dzielenie
Wciąż korzystasz z kolejnych, coraz większych liczb, które każdego dnia poznaje Twoje dziecko. 

I gotowe! Jeśli idziesz dokładnie tym harmonogramem, nie minęły 2 miesiące, a Twoje dziecko poznało liczby od 0 do 100, dodawanie, odejmowanie, mnożenie i dzielenie. Poświęciłeś na to około 3 minut dziennie! Czy to nie fantastyczne? 

Ekscytujący etap 


Ten moment jest dla dziecka bardzo ekscytujący. Jest trochę jak etap "wyrażenia dwuwyrazowe" w czytaniu. Dziecko widzi już to co zna, ale w takim połączeniu, które tworzy coś całkiem nowego. Taka zabawa jest intrygująca i ciekawa. Dziecko wciąż ma do rozwiązania zagadkę "co będzie dalej", "co będzie następne". To właśnie ta tajemnica sprawia, że zabawa w matematykę sprawia mu taką frajdę!

Przewidywalne sekwencje


Na tym etapie układając swoje działania unikaj oczywistych, łatwych do przewidzenia sekwencji. Np. 2+3, 2+4, 2+5 czy 2 x 3, 2 x 4, 2 x5  etc. 
Takie działania, tworzące pewne wzory, będą nam przydatne później. Będziemy uczyć dziecka w ramach rozszerzenia materiału np. osobowości liczby - będę Wam o tym pisać. Wówczas takie ułożenia będą potrzebne - będą świetnym narzędziem do pokazania, udowodnienia, pewnych właściwości liczb. Na tym etapie jednak, przewidywalność równań zniszczyłaby tę wspaniałą tajemnicę, o którą chodzi w tej zabawie. 

"Dodać", "równa się", "odjąć" - skąd wiadomo o co chodzi? 


Na tym etapie po raz pierwszy pokazujemy pewne "zachowania". Musimy nazwać nasze działania. My dorośli wiemy czym jest odejmowanie czy dzielenie. Jeśli zastanawiasz się skąd będzie wiedziało to Twoje kilku- lub kilkunasto-miesięczne dziecko, śpieszę z tłumaczeniem. 

Przede wszystkim pamiętaj o dwóch rzeczach, o których ciągle i ciągle piszę:

  • małe dzieci to lingwistyczni geniusze, 
  • pokaż małemu dziecku fakty, ono samo wydedukuje reguły. 

Właśnie dlatego pokazujesz dziecku jedno działanie przez jakiś czas - 2 tygodnie. Każdego dnia używasz tego samego słowa "dodać" opisując działanie dodawania. Twoje dziecko widzi proces, doskonale go już zna, teraz dokłada do tego tylko słowo "dodać". Uczy się tego dokładnie tak samo jak słowa "proszę" czy "dziękuję". Powtarzasz je dziecku za każdym razem kiedy podajesz smoczek, misia czy bułeczkę. Czy tłumaczysz mu dlaczego to mówisz? Nie sądzę. A jednak pewnego dnia usłyszysz od swego malca "proszę" i "dziękuję". 
Bądź jednak konsekwentny. Wykonując dodawanie, zawsze mów "dodać", kiedy powiesz "plus", dziecko może pomyśleć, że zmieniają się także reguły. Staraj się więc by słownictwo, którego używasz było konsekwentne. 

Uwierz w możliwości swojego geniusza i obserwuj niesamowite efekty Waszej zabawy. 

Będę bardzo zadowolona, jeśli pochwalisz się Waszymi postępami w komentarzu lub na Fanpage'u. Jeśli masz jakieś wątpliwości również śmiało pisz. 
Powodzenia! 

Komentarze

  1. już niedługo kończymy ten etap (za 7 dni), ale dopiero teraz zrozumiałam, o co chodzi z ilością sesji. I tu pojawia się problem, ponieważ karty z kropkami pokazywałam codziennie, ale tylko 3 razy dziennie. Czy dalej postępować z opisanymi zasadami i przejść do kolejnego etapu, czy przedłużyć ten etap? A jeśli przedłużyć, to o ile? Będę wdzięczna za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczęśliwa mama29 kwietnia 2020 00:41

    Ja mam pytanko o równania. Czy w ciągu jednego dnia podczas wszystkich sesji pokazujemy te same równania czy każda sesja to trzy nowe równania czyli czy w ciągu dnia pokazujemy trzy równania trzykrotnie czy dziewięć równań?:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Najlepsze układanki lewopółkulowe!

Najlepsze układanki lewopółkulowe!
i plansze edukacyjne :)