Pisałam Wam już, że przywiązuję
ogromną wagę do tego, by książki dla dzieci niosły pewną
wartość.
Niestety wiele pozycji, z którymi mam kontakt
pozostawia w tej kwestii mniejszy lub większy niedosyt.
Na pewno
nie mogę tego powiedzieć o pozycji „Faro ze słonecznej zatoki”
Wydawnictwa Alegoria.
I choć w swoich recenzjach nie poświęcam
zwykle większej uwagi wydawnictwu, tym razem będzie inaczej.
„Faro
ze słonecznej zatoki” to bowiem nie wyjątek – to początek serii recenzji książek niezwykłych.
Pozycja dedykowana dla dzieci w wieku
5-7 lat, choć znów nie trzymałabym się tego przedziału zbyt kurczowo.
Są książki, które bawią, są książki, które uczą. Najlepiej by robiły to jednocześnie.
Zwłaszcza jeśli czytelnikiem jest dziecko. Z pewnością nie będzie
ono słuchało wykładów o moralności i naturze człowieka. Nie
jest więc łatwo stworzyć dzieła krótkiego, przystępnego dla
malucha, bogatego w ciekawe postaci, najlepiej takie, które od razu
pokocha, a które opowiedzą mu w lekki sposób jakie postawy należy
promować, ukształtują jego charakter.
Jestem więc pewna, że nie jest przypadkiem, że wydawnictwo odpowiedzialne za
wydanie „Faro” nosi nazwę Alegoria.
Dlaczego tak rozpływam się nad
wydawnictwem?
Ponieważ jak wspomniałam na wstępie, „Faro” to
nie przypadek. Niebawem, zaprezentuję Wam kolejne tytuły tego
wydawnictwa i przekonacie się, że to spójna kompozycja książek
wyłącznie „z treścią”.
Każdy tytuł, na każdej stronie, w
bardzo, ale to bardzo przystępny sposób omawia niezwykle poważne i
głębokie treści, dokładnie tak jak lubię – bez pompatycznego
nadęcia, bez wielkich słów i krzyczących, umoralniających
sloganów.
Faro ze słonecznej zatoki – bohaterowie
Trudno pominąć ten temat. Nie znam
bowiem zbyt wielu książek o flamingach. Już sam ten pomysł
wzbudza uśmiech na mojej twarzy. Sama okładka pozwala poczuć
morską bryzę i przypomnieć ostatnie udane wakacje. Ale nie to jest
najważniejsze – Faro to mały flaming, którego otaczają, co
oczywiste, inne flamingi.
Flamingi o wyrazistych, skrojonych
perfekcyjnie charakterach. Każdy uosabia inną ludzką przywarę, a
czasem tylko wyrazistą cechę. W końcu każdy zna pesymistę, który
zawsze przeczuwa najgorsze i jakiegoś starszego pana, który, jakbyśmy się nie starali, pozostanie największym gburem w okolicy.
Faro ze słonecznej zatoki – treść
Ale o czym właściwie jest książka?
Oczywiście o stadzie flamingów! Przez 5 niedługich rozdziałów
tytułowy Faro chce odkryć tajemnicę, którą niejeden z nas także
chciał poznać. Dlaczego jest inny... Tym razem jednak nie on sam, a
jego krewny – dlaczego Tino jest biały, skoro wszystkie inne
flamingi cechują się pięknym upierzeniem w odcieniach czerwieni i
różu? Mały Faro, z dziecięcym uporem nie ustępuje.
Przez kolejne rozdziały próbuje
dowiedzieć się tego na różne sposoby, napotykając ciekawe
sytuacje, specyficzne osobowości, a także niebezpieczeństwa.
Czy w końcu dowiedział się dlaczego
Tino jest inny? Zdradzę Wam tylko, co pewnie przewidujecie po tak
głębokim wstępie, że Wasze dzieci z pewnością dowiedzą się, że
bycie innym ma swoje plusy.
Faro ze słonecznej zatoki – ilustracje
Z pewnością zauważyliście już, że
co do ilustracji też nie pozostaję bezkrytyczna i dość wielu
stylów się „czepiam”. Tutaj ilustracje są tylko kolejnym
plusem publikacji, za co odpowiedzialna jest Aleksandra Jamrożkiewicz. Są żywe, kolorowe, ale jednocześnie estetyczne i bez
przesytu.
Co istotne przyciągają uwagę dziecka i z pewnością
wywołują uśmiech. Pewnie dzięki nim oraz bardzo dynamicznemu,
wartkiemu stylowi autorki, Hania mimo swojego wieku jest w stanie
skupić się i wysłuchać około 2 rozdziałów przy jednym
posiedzeniu.
Czego nauczy nas „Faro ze słonecznej zatoki”?
Uwielbiam móc napisać taki tytuł
akapitu! Uwielbiam wymieniać pointy, które tak przystępnie zostały
wrzucone między zabawne historyjki, a tu jest ich masa.
Jestem
przekonana, że po przeczytaniu tej pozycji ze swoimi dziećmi,
dopisalibyście tu kolejne pointy, morały i myśli, jakie nasunęły
Wam się po tej lekturze. Właśnie tak definiuję naprawdę dobrą
książkę!
Czego dowie się więc czytelnik?
Wiedzcie, że w moim zestawieniu będzie to baaardzo pompatyczne,
absolutnie inaczej niż w historii o flamingach – chcąc przedstawić
Wam jak wiele wartości niesie ta książka muszę uciec się do
takiego skrótu:
- Przede wszystkim, że bycie innym, nie
musi być złe, może być nawet przydatne! Inny to wyjątkowy.
- Co to jest więź i jaka w niej siła.
- Jak fatalne w skutkach mogą okazać
się egoizm i dbanie tylko o swój „czubek dzioba”.
- 50 flamingów waży więcej niż 1,
czyli jaką moc ma wspólne działanie.
- Dramatyczne wydarzenia lub coś
zwyczajnie na pierwszy rzut oka złego, może stać się początkiem
zbawiennych konsekwencji.
Na koniec nie mogę nie skupić się
również na wtrąceniach realistycznych danych.
Jeśli śledzicie
naszego bloga (jeśli nie, zachęcam do rozpoczęcia) wiecie, że
metoda Domana, od samego początku zakłada otaczanie dziecka
faktami. Pisałam Wam już nawet jak łatwo możemy
zastąpić papkę bzdur merytorycznymi danymi, nie tracąc na czasie.
(„Możemy powiedzieć dziecku na spacerze „idzie hau hau” lub
„idzie owczarek niemiecki”).
„Faro...” pokazuje, że w książce
dla dzieci także jest to możliwe, bez uszczerbku dla zabawy i uroku
treści. I tak mamy tu wiele ciekawych wtrąceń na temat życia
flamingów, które są prawdziwymi informacjami.
Między innymi
dziecko dowie się, że flamingi rodzą się szare lub że śpią na
jednej nodze, by nie tracić ciepła. A na ostatniej stronie
otrzymamy zwieńczenie tej fantastycznej przygody w postaci
prawdziwej fotografii stada flamingów i krótkiej notki z faktami o
nich.
Podsumowując jest to jedna z
najbardziej wartościowych książek dla dzieci jakie miałam w
swoich rękach, jeśli nie najbardziej.
Z krystalicznie czystym
sumieniem niezwykle mocno polecam!
Jeśli alegoryczna historia flamingów
Cię zainteresowała, podziel się nią proszę ze znajomymi.
👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇
45 yr old Database Administrator III Jamal O'Collopy, hailing from Levis enjoys watching movies like Stargate and Skateboarding. Took a trip to St Mary's Cathedral and St Michael's Church at Hildesheim and drives a VS Commodore. kliknij po wiecej
OdpowiedzUsuń