Po zapoznaniu się z poprzednimi
artykułami, znasz już fundamenty działania mózgu Twojego malucha.
Wiesz już jak wielkie są jego możliwości. Teraz skupimy się na
tym co jeszcze musisz sobie uświadomić i zrobić, by zacząć
wspaniałą przygodę, którą będzie nauka czytania Twojego
dziecka.
Metoda Domana: Tylko zwycięstwo
Glenn Doman podkreśla jak wspaniałą
grą jest nauka dziecka. Nie możesz popełnić bowiem za wielu
błędów. To znaczy... możesz, ale to jedna z nielicznych zabaw czy
gier, w której możesz tylko zyskać. Jak beznadziejny byś nie był
w grę w naukę czytania, Ty i Twoje dziecko i tak zyskacie więcej
niż jakbyś tego w ogóle nie robił. Co więcej, jeśli tylko
naprawdę chcesz uczyć swoje dziecko, nie ma szans, żebyś był
beznadziejny! :)
Zaczynajmy!
Zacznij jak najszybciej.
O tym już pisałam. Glenn Doman pisze
o tym, w każdej swojej książce - czym wcześniej zaczniesz tym
będzie łatwiej. I Tobie i Twojemu dziecku. Przypomnę tylko, że
roczne dziecko uczy się szybciej niż dwuletnie, dwuletnie szybciej
niż trzyletnie i tak dalej.
Co więcej, dziecko starsze jest
bardziej wymagające. Pisałam już o tym tutaj. Niemowlakowi możesz
pokazać tak dużo kart ile tylko będziesz chciał o dowolnej
treści. Dla niego wszystko jest nowe i ciekawsze. Chodzące dziecko
jest już bardziej samodzielne i bardziej wymagające. Mówiące dziecko zna
już mnóstwo słów, tworzenie ciekawych dla niego kart będzie więc
bardziej skomplikowane – słowa „mama”, „tata”, „miś”
już nie wystarczą.
A zatem jeśli masz możliwość zacząć od
urodzenia, bo dopiero oczekujesz przyjścia na świat swojego dziecka
– nie zastanawiaj się tylko zacznij przygotowania. Jeśli Twoje
dziecko jest już biegającą iskierką, nie zwlekaj, zacznij jak
najszybciej.
RADOŚĆ i ENTUZJAZM!!!
To jest jedna z najważniejszych zasad!
To właśnie dzięki niej, nie możesz być beznadziejny w tę grę.
Jeśli jej nie czujesz, nie wierzysz w nią lub w możliwości
dziecka, nie zaczynaj programu. Twoja postawa i głębokie
przekonanie co do tego co robisz jest kluczowe. Dzieci widzą więcej
niż nam dorosłym się wydaje. Wyczują każdy fałsz, każdą
niepewność i nie będą czerpały radości, z czegoś do czego Ty
sam się zmuszasz.
Kluczowe jest zatem Twoje podejście.
Jeśli masz zły dzień, wszystko Cię wkurza i nie jesteś w stanie
cieszyć się zabawą, odpuść. Odłóż program na później. Jeśli
w Twoim życiu jest dużo stresu, zawirowań lub zdarzyło się coś
dramatycznego, także odpuść i wróć do programu kiedy będziesz w
stanie bawić się z dzieckiem w pełnej szczęśliwości. Radość i
entuzjazm są fundamentami, które zadecydują o tym czy wytrwasz w
realizacji programu oraz czy będzie on skuteczny.
- Pamiętaj o radości dziecka!Jeśli dziecko jest chore, zmęczone, głodne, drażliwe – nie przeprowadzaj programu. Pamiętaj , że to zabawa. To absolutnie nie jest obowiązek. Dlatego nikt z nas nie lubił szkoły. Bez względu na wszystko trzeba było siedzieć i słuchać rzeczy nieciekawych, niepotrzebnych, nawet jeśli było nam smutno czy nieprzyjemnie, bolała głowa czy brzuch. Twoje dziecko ma się bawić nauką i kojarzyć ją wyłącznie ze szczęśliwością – dzięki temu w przyszłości samo będzie chciało poszerzać swoją wiedzę, bez Twojej pomocy.
Nie pozwalaj sobie na mechaniczność.
To troszkę wiąże się z poprzednim
punktem. Mimo że sesje mają być krótkie i szybkie, mają być też
przyjemne. Staraj się więc nie brzmieć jak robot prezentujący kolejne słowa. Baw się słowami i zdaniami pokazywanymi Twojemu
dziecku.
ZAWSZE KOŃCZ ZANIM CHCE TEGO DZIECKO.
Według metody Domana, ta zasada jest zasadą
nadrzędną. Moim zdaniem początkowo jest też bardzo trudną do
zrealizowania, zwłaszcza jeśli masz do czynienia z bardzo żywotnym
dzieckiem. Takim jest moja córka, co sprawia, że w ułamku sekundy
coś przestaje ją interesować. A Ty musisz starać się skończyć
sesję wcześniej. Staraj się nie zanudzać dziecka. Nuda jest
grzechem największym w tej zabawie. Nie zmuszaj, nie nalegaj – to
zabawa, która ma cieszyć Was oboje.
ZERO NUDY
Postanowiłam stworzyć zbiorczy punkt,
w tym miejscu bowiem możemy znaleźć trzy sprawy:
- materiały
Powinieneś przygotować je dużo
wcześniej. Doman pisze, że należy przygotować przynajmniej 200
słów, by móc ze spokojem zacząć program. Dlaczego? Twoje dziecko
uczy się szybciej niż Ty jesteś w stanie tworzyć materiały.
Widzę to bardzo dosadnie zwłaszcza teraz, kiedy Hania skończyła
już rok i każdego dnia musimy wymieniać więcej materiałów, bo
jedno nowe zdanie w zestawie już przestało wystarczać. Jeśli
będziesz tworzyć materiały z dnia na dzień, będzie to dla Ciebie
stresujące. Wreszcie nauka dziecka stanie się dla Ciebie smutnym
obowiązkiem, nie zaś największą przyjemnością.
- coś ciekawego
Pamiętaj cały czas, że Twoje dziecko
uczy się naprawdę BARDZO szybko. Musisz obserować je i wymieniać
materiały tak często jak okazuje znudzenie. Nie zamęczaj dziecka
tymi samymi treściami, tylko dlatego, że nie zdążyłeś
przygotować nowych. Zrób przerwę, jeśli tempo narzucone przez
Twoje dziecko jest dla Ciebie nie do dogonienia. Zorganizuj nowe,
ciekawe materiały i zacznij z pełną parą kontynuację programu.
Nigdy także się nie cofaj i nie powtarzaj treści, na przykład po
pewnej przerwie. Zacznij dokładnie tam gdzie skończyłeś.
- szybkość i dynamika
Sesje muszą być szybkie i dynamiczne.
Będę o tym wspominała nie raz, ponieważ zbyt wolne tempo zarówno
wymiany materiałów, jak i ich pokazywania są moim zdaniem
najczęstszymi powodami zniechęcania się dzieci. Zniechęcają
się, bo się nudzą. Nudzą się, bo potrzebują czegoś, czego
jeszcze się nie nauczyło, czegoś nowego i ciekawego.
Musisz pokazywać karty tak szybko jak
tylko potrafisz i zasada ta będzie dotyczyła absolutnie każdej
aktywności – czy to bitów inteligencji, kart do nauki czytania
czy kart do nauki liczenia. Szybkość jest tu również kluczowa.
Glenn Doman pisze, że niemal zawsze my dorośli robimy wszystko zbyt
wolno dla dzieci.
W tym punkcie warto też zwrócić
uwagę, na pewien stereotyp. Formalna edukacja, a także większość
standardowo myślących rodziców, oczekuje od dziecka długotrwałego,
bolesnego skupienia, by móc przyznać, że dziecko czegoś się
uczyło lub nauczyło. Zerwij z tym sposobem myślenia. Absolutnie
nie oczekuj od swojego dziecka długotrwałego wpatrywania się w
materiały. Jest to bowiem najlepszy sposób żeby na zawsze
zniechęcić je do jakiejkolwiek nauki.
6. Dobra zabawa
Pamiętaj, że dla Twojego dziecka
nauka jest świetną zabawą, najlepszą w jaką może się „bawić”.
Jeśli tego nie zmienisz, będzie tak uważać przez całe swoje
życie. Jeśli więc nie bawicie się świetnie, realizując program
czytania, liczenia czy jakikolwiek inny, przerwij zabawę – coś
robisz źle. Wszystkie wcześniejsze punkty prowadzą wyłącznie do
tego, by nauka dla Twojego dziecka była nagrodą i przyjemnością,
nie obowiązkiem czy karą.
Pewność i wiara
Ten punkt jest pewnego rodzaju
powieleniem informacji z punktu o radości. Uważam jednak, że jest
to tak istotna sprawa, że chciałabym ją podwójnie podkreślić.
Jeśli z jakiegoś powodu nie wierzysz
w możliwości Twojego dziecka czy w metodę Domana, jeśli
uważasz to za idiotyczne przedsięwzięcie – nie zmuszaj się.
Tylko pewność, że nasze działanie ma sens czyni je skutecznym.
Nie zaangażujesz się w pełni, jeśli nie uwierzysz, że twoje dziecko jest geniuszem i dzięki tobie może nim pozostać. Jeśli natomiast nie zaangażujesz się w pełni, moim zdaniem nic z tego nie będzie.
Jeśli więc zgadzasz się tylko z częścią opisanych tu rzeczy, wdrażaj je w swój własny sposób – pamiętaj jednak robić tylko to co naprawdę czujesz i w co w pełni wierzysz.
Tylko pewność, że nasze działanie ma sens czyni je skutecznym.
Nie zaangażujesz się w pełni, jeśli nie uwierzysz, że twoje dziecko jest geniuszem i dzięki tobie może nim pozostać. Jeśli natomiast nie zaangażujesz się w pełni, moim zdaniem nic z tego nie będzie.
Jeśli więc zgadzasz się tylko z częścią opisanych tu rzeczy, wdrażaj je w swój własny sposób – pamiętaj jednak robić tylko to co naprawdę czujesz i w co w pełni wierzysz.
Zajrzyj do spisu treści postów nt. metody Domana, by nic ważnego Ci nie umknęło.
W razie jakichkolwiek kłopotów czy wątpliwości zajrzyj do naszej facebookowej grupy.
I nie zapomnij podzielić się postem z przyjaciółmi.
👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇👇
Fajna sprawa, muszę spróbować:) Macie już może wybrane odpowiednie przedszkole? Jest to bardzo ważna decyzja. Sprawdźcie sobie przedszkola http://norlandiaprzedszkola.pl Świetne miejsca!
OdpowiedzUsuń