Jedną z podstawowych spraw, które
stają się kluczowe w procesie rozwoju Twojego dziecka jest Twoje
nastawienie – o czym już pisałam i pisać będę jeszcze nie raz.
W tym miejscu skupimy się na kolejnej
rzeczy, za pomocą której wielu rodziców, a śmiem twierdzić, iż
przeważająca większość – ogranicza możliwości rozwoju
własnych dzieci.
Aby to zrozumieć musisz oswoić się z
myślą, że Twoje dziecko, bez względu na to czy ma miesiąc czy 4
lata chce się uczyć. Jest to szczególnie ważne w przypadku
noworodka, który może wydawać Ci się niczego nieoczekującym,
szczęśliwym dzieciątkiem. Ale to właśnie noworodek najbardziej
potrzebuje się uczyć!
Nauka a szkoła
Większość z nas kojarzy naukę
nierozerwalnie ze szkołą. W zależności od regionu czy
decyzji rodzica szkołę zaczynamy około 6 lub 7 roku życia.
Dopiero wówczas rozpoczynamy edukację. Proces uczenia się trwa
natomiast już wiele lat – lat, w ciągu których udało się
dziecku nauczyć mówić w minimum jednym języku, a czasem nawet
kilku, chodzić czy może grać na instrumencie. Dziecko w tym wieku
ma już swoje zainteresowania, wie mnóstwo o swojej rodzinie,
otoczeniu czy ulubionych bohaterach z gier i bajek.
Absolutnie nie możemy mylić nauki, rozwoju z formalną edukacją i szkołą! Wręcz przeciwnie. Moment,
w którym dziecko udaje się do szkoły po raz pierwszy jest
właściwie końcówką, jeśli nie końcem najważniejszego okresu w
życiu, końcem najszybszego wzrostu i rozwoju mózgu.
Mózg człowieka rośnie bowiem przez
całe życie, aczkolwiek jego najszybszy i najsilniejszy wzrost ma
miejsce przez pierwsze 6 lat życia. Później wciąż się
rozwijamy, ale w stosunku do okresu pierwszych 6 lat wzrost mózgu
okazuje się być niewielki.
To jest najważniejszy argument, dla
którego warto wesprzeć rozwój dziecka. W tym momencie jest to
łatwe, bezbolesne, jest zabawą. Kiedy dziecko dorośnie, nie będzie
mu już tak łatwo uczyć się nowych rzeczy, a tym bardziej nabywać
nowych umiejętności, zwłaszcza jeśli w dzieciństwie jego rozwój
był ograniczany.
Noworodek MUSI się uczyć
Chcąc nie chcąc noworodek musi się
uczyć. Wbrew powszechnemu przekonaniu, bycie noworodkiem
niekoniecznie jest okresem szczęśliwości. Z jednej strony rodzice
pełni miłości i zaangażowania pojawiają się na każde
sapnięcie, a co dopiero płacz małej istotki, gotowi wciąż
przytulać i głaskać nowego członka rodziny. Z drugiej jednak
wszystko wokół jest nowe i to w tym nieprzyjemnym znaczeniu tego
słowa. Dziecko dopiero co było otoczone wodami płodowymi, które
tłumiły hałas, ułatwiały poruszanie rękoma i nogami, a tu nagle
w ułamku sekundy nasz malec musi zacząć samodzielnie oddychać,
będąc w głośnym, zimnym, pełnym ludzi otoczeniu sali porodowej.
Chwile później jest już lepiej – są tylko rodzice, ale nadal
jest dziwnie. A malec nie widzi i nie słyszy tak jak dorosły
człowiek, jego najważniejszym zadaniem, żeby przetrwać jest
nauczenie się podstawowych funkcji życiowych, rozwinięcie wzroku,
słuchu, nauczenie się korzystania z dotyku, a także zdobycie
umiejęności samodzielnego przemieszczania. Chce osiągnąć to
wszystko jak najszybciej, więc wykorzystuje każdą chwilę. I
będzie tak tak długo aż dorośli nie zniszczą w dziecku chęci
poznawania i chłonięcia wiedzy.
Ciekawość i brak koncentracji
Glenn Doman pisze: „Nigdy w historii
ludzkości nie było dorosłego naukowca, który miałby połowę tej
ciekawości, jaką wykazuje dziecko między osiemnastym miesiącem, a
czwartym rokiem życia. My dorośli mylimy tę wspaniałą ciekawość
z brakiem zdolności do koncentracji”.
W tym cytacie zawarty jest cały
problem, który powoduje, że ograniczamy dzieci. Mimo że właśnie
w ciągu pierwszych 6 lat proces uczenia się galopuje z zawrotną
prędkością, to jednak robimy wszystko by go opóźnić, choć
nieco zatrzymać.
Jeśli nie będziemy przeszkadzać,
potrzeba uczenia się naszego dziecka będzie nieograniczona. Musimy
jednak tworzyć, nie zaś zabierać okazje do doświadczeń.
Niezwykle wspomożesz naukę Twojego
dziecka jeśli zwyczajnie usuniesz bariery, które przed nim
postawiłeś. Dzięki Twojej postawie Twoje dziecko może rozwijać
się wolniej lub szybciej niż przeciętne. To tylko Twój
wybór.
Co to za bariery ?
Nie raz jeszcze będę pisała o
przestrzeni. Dziecko potrzebuje przestrzeni! Musi ćwiczyć.
Potrzebuje praktyki. Nie może więc być ciągle w kojcu czy
łóżeczku. Musi jak najczęściej mieć do czynienia z nowymi
rzeczami. Dla niemowlęcia nowe jest wszystko. Rozwijający jest
kontakt z gąbką do mycia, szczotką do włosów, dywanem czy
panelami. Chce dotknąć i poznać wszystkiego, zwłaszcza jeśli
zauważy, że samo może się przemieścić. Starsze dziecko także
chce wszystkiego spróbować, ale mu nie pozwalamy. Dlaczego? Z
pewnością odpowiesz, że dla bezpieczeństwa. Czy rzeczywiście?
Czy wszystkie czynności, których
zabraniasz swojemu dziecku, wiążą się z zagrożeniem dla jego
zdrowia lub życia? Czy próbowałeś zrobić cokolwiek, by je
wyeliminować? O tym jak usunąć bariery w swoim domu, będę
jeszcze pisać, na razie spójrz na swoje zachowanie i przeanalizuj,
co jest dbałością o bezpieczeństwo Twojego dziecka, a co
dbałością o Twój własny komfort.
Dziecko nie potrzebuje tysiąca komend
i zakazów. Często słyszę rodziców utyskujących nad ruchliwością
swojego malca, czy słusznie?
Brak koncentracji
Często wciąż jeszcze spotykany jest
pogląd, iż dziecko nieumiejące zająć się dłużej jednym
przedmiotem jest dzieckiem problematycznym, dzieckiem mało bystrym.
Jako, że wszystkie malutkie dzieci szybko się nudzą, chętnie wśród
dorosłych powtarzany jest pogląd jakoby niemowlak nic nie rozumiał
i był słodziutki oraz „głupiutki”. To absolutna nieprawda.
Dopóki nie zerwiesz z takim podejściem
i nie spojrzysz z szacunkiem na swoje dziecko i jego możliwości,
wciąż będziesz blokować jego rozwój.
Z koncentracją jak już wspomniałam, ściśle związana jest ciekawość naszego malca. Jako że chce się
uczyć wszystkiego o wszystkim – dotyka wszystkiego i robi z tym co
tylko się da. Bez względu na to czy jest to zabawka, kubek czy
gniazdko elektryczne. Dziecko chce zbadać daną rzecz w najlepszy
możliwy sposób – a więc każdym możliwym zmysłem. Toteż musi
wszystkiego dotknąć, spróbować przewrócić czy rzucić, by
usłyszeć dźwięk i koniecznie wziąć do buzi, żeby sprawdzić
jak smakuje. Tylko dorosłemu może wydać się to głupie. W
rzeczywistości jest to najszybsza i najlepsza forma nauki.
Dziecko znajduje wszelkie możliwe
sposoby, żeby się rozwijać i uczyć, a my szukamy wszelkich
możliwych sposobów, by mu przeszkodzić. Wszystkie te sposoby
odbywają się kosztem nauki dziecka.
Chętnie dajemy dziecku zabawkę, by w
końcu czymś się zajęło. Zabawka jeśli jest nowa rzeczywiście
malucha zajmie. Będzie chciał ją poznać, a więc próbuje ją
dotknąć, rzucić nią, trząść, oczywiście weźmie ją do buzi
lub nawet powącha. Wg Glenna Domana ten proces będzie trwał około
90 sekund. Kiedy dziecko już dowie się wszystkiego co w danym
momencie było możliwe do odkrycia nie marnuje czasu, chce uczyć
się dalej. Zabiera się więc za opakowanie. I tu może nawet uda
się zająć malca nieco dłużej – opakowanie bowiem można
zniszczyć, podrzeć, pogryźć, opakowanie wydaje się dawać więcej
możliwości. Mimo wszystko, wreszcie i o opakowaniu będzie
wiedziało już wszystko. Dlaczego oczekujesz, że będzie zabijać
swój czas na rzeczy, które już są jasne – czy to byłoby
rozsądne, gdy wokół jest tak wiele przedmiotów, których
dotychczas jeszcze nie udało się wziąć do rączek? „Zdolność
dziecka do koncentracji zależy od ilości dostępnego materiału,
który ono może poznawać”. Nie ma to więc nic wspólnego z
brakiem koncentracji.
Spróbuj więc od tej chwili dawać
swojemu dziecku więcej materiału poznawczego. To może być
wszystko! Plastikowe naczynia, drewniane przyrządy z kuchni, gąbki,
szmatki, dywan, koc, książeczki czy obrazki. Malec nie chce i nie
może się nudzić.
Podsumowując: Dlaczego Twoje dziecko „nie umie” na niczym się skoncentrować?
- Zdolność koncentracji nie równa się spędzaniu długiego czasu na jednej czynności.
- Daj dziecku bezpieczną przestrzeń. Duuuuużo przestrzeni.
- Daj dziecku duuuużo materiału poznawczego.
- Szanuj dziecko. To taki sam człowiek jak Ty, tylko maleńki. Uwierz w jego ogromny potencjał i pomóż mu go wykorzystać.
- Nie marnuj ani chwili – ani swojej, ani dziecka.
- Żądza uczenia się u małego dziecka jest nieograniczona.
- W ciągu pierwszych 6 lat życia mózg rozwija się tak silnie jak nigdy później.
- Nauka zaczyna się od pierwszego dnia życia, nie od pierwszego dnia szkoły!
Świetny artykuł. Pewnie wiele osób skorzysta z tych treści - ja na pewno :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Zapraszam regularnie, zapewniam, że treści będzie coraz więcej:)
Usuń